czwartek, 16 lutego 2012

Historia jednego sample'a...


Ech ta muzyka… Chyba nigdy nie przestanie mnie zaskakiwać…

Czasem bywa tak, że siedzę sobie z kimś w pubie, restauracji, a w tle leci muzyka.
Zapada na chwile cisza w rozmowie, a mi w ucho wpada melodia. I w tym momencie koniec. Co bym nie robił, jakbym się nie starał nie przestane o niej myśleć.
Skądś ją znam. Żebym tylko wiedział skąd…

Zazwyczaj w takim wypadku usilne poszukiwanie, rozmyślanie nie daje efektów
(choć oczywiście zdarzają się wyjątki). Po dniu, tygodniu, miesiącu, przypadkiem, przypominam sobie skąd była ta melodia. Euforia nie ma granic. Porównuje znaną mi piosenkę z usłyszanym oryginałem. Uczucia, emocje związane z tego typu wydarzeniem
to jedne z najpiękniejszych przeżyć jakie może zaoferować muzyka…

Spróbuje więc pokazać jak to działa. Jak jeden sample, jedna melodia mogą mieć różne odcienie czy interpretacje. Może dzięki temu zaoszczędzicie czas na rozmyślaniu –
skąd ja to znam ?!


Jednym z ciekawszych przykładów jest sytuacja która miała miejsce w roku 2009.
Swoją nową płytę, nagraną wraz z W.E.N.A. wydał Rasmentalism. Pojawił się również drugi krążek Zeusa. Na obu wydawnictwach pojawił się ten sam sample w dwóch zupełnie różnych odsłonach.
Wracam tu, bo nagrałem drugi album łódzkiego rapera to szybsza piosenka. W utworze Światło Rasmentalismu sample prawie nie różni się od oryginału.
A co nim jest ?
The Temptations- I'll Keep My Light In My
Window. 

                          

Od kilku miesięcy do kupienia jest reedycja Okolicznego elementu. Klipem promującym jest obraz zrealizowany do numeru  Coś dobrego, Coś złego. Sample brzmiał jednak bardzo znajomo. Jakiś czas zajęło mi żeby dotrzeć do tego skąd znam tą charakterystyczną gitarę. Ostatecznie udało mi się. Melodia pochodziła z Players Club Eazy E & Too Short . Nagrywanie hiphopowych numerów na podobnych czy nawet tych samych samplach to jednak nic nadzwyczajnego. Szok pojawił się dopiero wtedy gdy, przy okazji poszukiwania skąd pochodzi fragment innej piosenki ( o tym kilka linijek niżej), odkryłem , że motyw ten został użyty również przez Pretty Lights na jego elektronicznej płycie w utworze Finally moving. Ta sama melodia, ale różna twórczość. To jest właśnie cudowne w muzyce…

Ciekawa historia wiąże się również z tym jak na to trafiłem. Hitem radiowym/klubowym ostatnich tygodni jest  Good feeling  Flo-ridy. Tekst nie jest wybitny, raper też nic nadzwyczajnego nie pokazał. Sukces piosenki oparty jest na sample’u.
Szukajcie, a znajdziecie -  Etta James Something's got a hold on me. W tym wypadku powtarza sie również sytuacja z Zesuem i Rasmentalismem. Czemu ? Ponieważ każdy,
kto był w tym roku  na imprezie zna zapewne Levels Avici, który oparty jest na tym samym wyciętym wokalu.


Na koniec przykład sytuacji opisanej we wstępie. Jakiś czas temu siedząc w klubokawiarni usłyszałem piosenkę, która niesamowicie przypominała mi jakiś numer. Spytałem barmana co to za nuta. Okazało się, że jest to Heavy D & The Boyz - Now That We Found Love ft. Aaron Hall. Ja jednak znałem jakąś dużo wolniejszą wersje tej piosenki. I absolutnie nie rapową.  Ileż czasu zastanawiałem się na tym… W końcu mnie olśniło – O’Jays!!! 
A dokładnie –
Now that we found love. Przy okazji poszukiwań tej piosenki natknąłem się na jeszcze jedną ciekawą rzecz. W latach 80-tych wersje reaggae tej piosenki zrobił zespół Third World. Polecam sprawdzić wszystkie wersje :)

Mam nadzieje, że choć trochę Wam pomogłem lub pomogę. Życzę powodzenia w przypominaniu sobie melodii.


Tu kończy się tekst, ale nie historia jednego sample’a…


Cdn…



poniedziałek, 13 lutego 2012

„News of the World” 13.02.2012



  • Za nami Grammy 2012. W nocy rozdano ponad 70 statuetek w wielu gatunkach. Królową została Adele z 6 zwycięstwami. Wśród kategorii hiphopowych niekwestionowanym zwycięzcą został Kanye West, który wygrał czterokrotnie
    (Best Rap Performance, Best Rap/Sung Collaboration, Best Rap Song, Best Rap Album). Wśród pokonanych zostali Wiz Khalifa, Dr Dre, Eminem czy Lil Wayne.
    Poniżej link do „All of the lights” zwycięzcy 2 z powyższych kategorii.


    http://www.youtube.com/watch?v=HAfFfqiYLp0&ob=av3e
  • W weekend swoją premierę miała długo przez wszystkich oczekiwana płyta Jana Wygi, właściwie Jaśka Gajdowicza „Wyga.co”. Płytę od 11 można dostać w każdym dobrym sklepię muzycznym. Dla leniwych lub niepewnych tego czy warto zainwestować w cd od tego wygi łódzkiego rapu cały album do przesłuchania
    na oficjalnej stronie artysty.
    Cytując „Pierdol torrenty, przesłuchaj legalnie i kup naszą płytę!”


    http://wyga.co/
  • W czwartek premierę miał kolejny wideoklip The Throne – „Niggas in Paris”. Numer ten zajął 2 pozycje wśród najlepszych singli 2011 według magazynu
    „Rolling Stone”. Klip został zrealizowany na jednym z koncertów duetu West - Jay-Z.


    http://www.youtube.com/watch?v=gG_dA32oH44

czwartek, 2 lutego 2012

Mainstream? Underground? Ocb…


Zastanawiałem się ostatnio, czym właściwie jest mainstream? Czy on faktycznie istnieje w polskim hip hopie? Jeśli istnieje to, na czym polega? Jeśli jest tylko iluzją to, czemu tak mocno akcentuje się istnienie podziemia? Odpowiedzi szukałem u źródła…

„(…) A.Rawicz- Jakie są granice undergroundu?
Rasmentalism- … chyba tylko to, że wydajemy płyty nielegalnie…
A.Rawicz- a jak się promujecie?
Rasmentalism- dobra muzyka broni się sama… „
(1na3: Artur Rawicz vs Rasmentalism – część 1 11.09.2011 )

W tym wypadku raperzy z Rasmentalismu trafili w samo sedno. W dzisiejszych czasach przewaga mainstreamu nad undergroundem opiera się tylko i wyłącznie na legalności wydawnictwa. Promocja jest absolutnie kwestią drugorzędną. Zespoły z podziemia, jeśli tylko broni się ich muzyka nie potrzebują wytwórni by stać się popularnymi/lubianymi/słuchanymi. Przykłady można mnożyć…

Małpa. Który polski słuchacz nie wie dziś, kim jest Małpa? Wystarczyła jedna dobra płyta by o tym raperze z Torunia usłyszał cały kraj. Ba, w rok po wydaniu płyty ma on już na swoim koncie występy gościnne z takimi artystami sceny hiphopowej jak Pezet, Małolat, Parias, W.E.N.A. .

Rasmentalism. Jeden z najbardziej znanych polskich zespołów undergroundowych. Na ich koncie wiele zagranych koncertów, ponad 11.000 fanów na facebook’u oraz płyty wydawane i sprzedawane zarówno na CD jak i w formie winyli.

Solar/Białas. Bardzo znany duet polskich freestylowców. Na ich koncie już kilka płyt, mnóstwo zagranych koncertów, 15.000 fanów na fb, sukcesy w ogólnopolskich bitwach freestylowych oraz występy na jednej scenie z takimi artystami jak Pezet, Małolat, Pokahontaz.

Po co więc takie gadanie o podziemiu, o tym, jakie jest ono gorsze od mainstreamu itd. ?
Kilka moich przemyśleń na ten temat. Mam nadzieje, że się zgodzicie.

Moim zdaniem formalny mainstream nie istnieje. Nie ma racji bytu również granica wyznaczona przez legalność. Profesjonalizm to w tym wypadku słowo klucz. To właśnie podejście muzyków, a co za tym idzie forma muzyki definiuje artystę. W tym momencie wypadałoby zacytować rapera, który jeszcze niedawno uznawany był właśnie za undergroundowego – VNM’a.

„To jest podziemie.
Nikt nie pokocha Cię jak w mainstreamie, za damski chór.
Nie masz żadnej promocji.
Jedyna promocja, jaką masz to Twoje własne skillsy.

Dokładnie tak, jak nie pokażesz, że potrafisz napierdalać
To nikt nie poda Ci ręki.
Każdy bije się o swoje, dlatego przygotuj się na nienawiść
I rób swoje…”
(Podziemie; „De nekst best” 2011)


Promocja w dzisiejszych czasach nie ma znaczenia. Internet, Youtube, Facebook to wszystko zmieniło rzeczywistość funkcjonowania artystów na rynku muzycznym.  Rapu i tak nie ma w mediach. Można by, więc rzec, że cały polski hip hop jest w podziemiu. To czy masz podpisany kontrakt płytowy czy nie moim zdaniem ani nie jest zapewnieniem wzrostu popularności ani tym bardziej wzrostu dochodów. Liczy się muzyka. Bo dobra muzyka broni się sama…